Z wykształcenia jestem pedagogiem, terapeutą pedagogicznym, logopedą oraz neurologopedą.
Ukończyłam studia magisterskie w zakresie pedagogiki resocjalizacji, podyplomowe studia pedagogiczne
na Politechnice Lubelskiej, podyplomowe studia terapii pedagogicznej na Akademii Pedagogiki Specjalnej
w Warszawie oraz Podyplomowe Studia Logopedyczna i Neurologopedyczne na UMCS w Lublinie.
Posiadam doświadczenie w pracy z dziećmi z rozmaitymi wadami i zaburzeniami mowy, z dziećmi z opóźnionym rozwojem mowy, z upośledzeniem umysłowym, zespołem Downa, mózgowym porażeniem dziecięcym, autyzmem, oraz z dziećmi w normie intelektualnej, jak również z dorosłymi w przypadku zaburzeń mowy i komunikacji (afazja, dyzartria) powstałych w wyniku uszkodzenia mózgu, a także w przypadku mowy niepłynnej oraz z wadami wymowy i trudnościami komunikacyjnymi.
Odbyłam liczne staże i praktyki w poradniach psychologiczno-pedagogicznych, w ośrodkach szkolno-wychowawczych, szkołach oraz z szpitalu psychiatrycznym w Lublinie. Przez rok byłam wolontariuszem w poradni psychologiczno-pedagogicznej.
W trosce o wysoki standard prowadzonej terapii logopedycznej, a także z chęci poszerzania swoich kwalifikacji zawodowych, biorę udział w warsztatach, kursach, szkoleniach i konferencjach o tematyce logopedycznej.
MFT 9-99 sTArs – Miofunkcjonalna Terapia dla osób w wieku 9-99” ze specjalną terapią artykulacji s/sz wg. A. Kittel
Karty Oceny Logopedycznej Dziecka KOLD do diagnozy dzieci w wieku od 1. miesiąca do końca 9. roku życia. Ocena prawidłowego i zaburzonego rozwoju mowy dziecka.
Diagnoza i Terapia Jąkania i innych zaburzeń płynności mówienia z uwzględnieniem konsekwentnej współpracy z rodziną
Terapia ręki i zaburzeń motoryki małej.
Terapia dziecka z mutyzmem wybiórczym z uwzględnieniem oddziaływań terapeutycznych w przedszkolu/szkole oraz w domu.
Ruch Rozwijający wg Weroniki Sherborne.
Program Rozwoju Poznawczego “ Klucz do uczenia się
Logopeda nie jest tylko moim zawodem, jest też moją pasją. Łączę ten zawód z pomaganiem ludziom, pragnę, aby życie moich pacjentów stało się trochę łatwiejsze. Swoim pacjentom oddaję prawie całe serce (część zostawiam dla rodziny), razem z nimi przeżywam ich sukcesy i porażki. Są dla mnie bardzo ważni, a wykonywany zawód pozwala mi ich tak traktować.